poniedziałek, 31 marca 2014

Wiosenne zdobienie z miętą i fioletem na konkurs MIYO

Chciałabym pokazać Wam wiosenne zdobienie, które wykonałam na konkurs MIYO. 
Jestem z niego bardzo zadowolona, szczególnie, że zostałam jedną z laureatek! :) Ogromnie się cieszę, że znalazłam się w tym zaszczytnym gronie, wraz z naprawdę utalentowanymi dziewczynami.

Motywem przewodnim tego manicure jest róża - mała i duża, urocza i pastelowa. Istotną rolę gra mięta (Delia Color Prosilk 179), która jest jedną z najbardziej wiosennych barw. Do tego mamy jeszcze roziskrzony fiolet od Pierre Rene (Top Flex 257).

Całość wygląda lekko i przyjemnie, wiosennie oczywiście :)

Jak Wam się podobają moje róże?
Całusy, Migdałowa :)





czwartek, 27 marca 2014

Golden Rose Carnival 08 + mini ombre

Nie miałam szczególnego pomysłu, jak chcę zaprezentować lakier Golden Rose Carnival 08. Trochę się wahałam co do odpowiedniego koloru bazy. W końcu zdecydowałam się na jasny fiolet i na czarne "ombre końcówki". 

Troszkę mi się nie połączyły te kolory, bo fioletowa baza wyschła mi przed nakładaniem gąbeczką czarnego lakieru. Carnival nie scala wszystkiego tak ładnie jak top coat typu Poshe.

Lakiery bazowe to:
- Golden Rose Rich Color nr 47 (fiolet)
- Miss Selene Mini nr 160 (czerń)


Kilka słów o samym topperze Carnival:

Jest to przezroczysta baza z zanurzonym w środku "matowym brokatem". Mamy tu paseczki, kropeczki oraz małe i duże kwadraty - moje ulubione :)
Wszystko w kolorze średniego, ciepłego fioletu - z czerwonymi podtonami. Przezroczystej bazy jest w tym lakierze dość dużo, prócz tego cząsteczki ciężko schodzą z pędzelka. Taką ilość drobinek jak u mnie można osiągnąć manewrując mocno pędzelkiem i zmuszając brokat do zejścia z niego lub mniej się męcząc i po prostu nakładając 2 warstwy. Ja lubię sobie komplikować życie, więc wybrałam opcje pierwszą.

Lakier schnie średnio, ale na pewno źle z tym nie jest. Trochę słabo się utwardza, można nieźle go porysować. Z trwałością jaką daje całości manicure jest tak sobie... Na drugi dzień miała już starte końcówki. Jednak u mnie dzieje się to zwykle dość szybko, winny też przecież może być lakier bazowy - nie oceniam go pochopnie. Odpryskiwać lekko zaczął chyba w 4 dniu noszenia tego zdobienia.

Efekt który daje na paznokciach jest jednak naprawdę ładny. Fiolet to mój kolor, musiał mi się podobać.
Ogólnie oceniam go całkiem pozytywnie. 

Jak Wam się podoba to połączenie?

Całusy, Migdałowa :)






poniedziałek, 24 marca 2014

Golden Rose Rich Color 47

Kolejna szybka recenzja lakieru Golden Rose z serii Rich Color. 
Tym razem na tapetę idzie nr 47. Cała ta seria ma dużą rzesze fanów, ten egzemplarz na pewno nie jest wyjątkiem.

Nieźle się go nakłada, ale trzeba to robić trochę szybciej, by sobie nie posmużyć. Wynika to z tego, że szybko schnie. Dwie warstwy jak najbardziej na miejscu. Zostawia ładny połysk.
Trwałość pewnie typowa, raczej nie noszę go bez top coatu, wiec trudno stwierdzić z pewnością.

I teraz najlepsze: piękny, jasnofioletowy kolor. Uwielbiam fiolety, więc w tym zakochałam się od razu.
Uroczy, pastelowy, a jednocześnie nie za blady. Dla mnie uniwersalny - dobry na wiosnę, lato, jesień, a nawet zimę. Super zarówno jako podkład pod coś wyrazistego, jak i do stworzenia jasnej, romantycznej całości.

W zanadrzu mam do pokazania 2 zdobienia z jego udziałem. Wypatrujcie ich! :)

Całusy, Migdałowa :)




czwartek, 20 marca 2014

Piaskowe paski

Dzisiejszy dzień jest przepiękny, ale pogoda w ostatnie dni była raczej kiepska. A że jestem zmarzluchem, szybko wyciągnęłam znów rękawiczki i - szczególnie wieczorami - nie rozstawałam się z nimi.

Mój ulubiony model jest bardzo funkcjonalny. Można mieć w nich wolne paluszki, aby nie ograniczały ruchów lub też schować je w milutki kapturek :) Czasem moi znajomi mówią, że to rękawiczki bezdomnego :P

Ich kolorystyka przypominała mi pewne piaskowe lakiery Wibo. Dlatego też postanowiłam wykonać nimi inspirowane, rękawiczkowo-paskowe zdobienie.







Rozpoczęłam z taśmą, ale ostatecznie łatwiej mi było wykonać paski odręcznie. Użyłam 3 teksturowych lakierów Wibo:
- Glamour Sand nr 3 (bordo z brokatem)
- Sand Effect nr 2 (jasny brąz)
- Glamour Sand nr 1 (czerń z niebieskim brokatem)

Proste, ale wyszło całkiem fajnie. 
Brokat i piaskowa tekstura urozmaicają niby banalne rozwiązanie.

Koniecznie napiszcie, co sądzicie o tym mani.
Całusy, Migdałowa :)

niedziela, 16 marca 2014

Wibo WOW Sand Effect nr 2

Troszkę spóźniona jestem z pokazywaniem tego lakieru. Aczkolwiek jest on na tyle ładny i nadal dostępny, że może jeszcze kogoś na niego skuszę :)

Seria Wow Sand Effect to matowe piaski bez drobinek. Skusiłam się tylko na jeden z nich, pozostałe kolory nie zaciekawiły mnie.

Numer 2 to lakier w kolorze jasnego, mlecznego brązu. 
Dobrze się rozprowadza, szybko schnie i kryje po 2 warstwach.

Jego piaskowa struktura wykształca się inaczej niż w przypadku serii z brokatem. Wydaje się, jakby w środku były małe białe grudki. Czasami nie rozkładają się one równomiernie i po wyschnięciu trzeba jeszcze gdzieniegdzie dodatkowo machnąć pędzelkiem. Nie mniej, efekt końcowy jest bardzo ładny.

Lakier szybko i łatwo zmywa się. Jego trwałość jak zwykle zależna jest od różnych czynników, u mnie było to 3 dni. Jest tani (ok. 8 zł/8 ml) i nadal można dostać go w Rossmannach (raczej tych mniej uczęszczanych).

Jak Wam się podoba? Macie go, lubicie?
Całusy, Migdałowa :)





środa, 12 marca 2014

Pożegnanie zimy - pierwsze stempelki

W końcu nadszedł ten dzień, w którym ozdobiłam paznokcie stemplami.
Na razie posiadam zaledwie 2 płytki i mały stempelek z Born Pretty Store. Ze względu na skromne i niespecjalne, jak stwierdziłam, przyrządy, obawiałam się, że niewiele z tego wyjdzie. Okazało się, że nie jest źle, a stemplowanie w tym przypadku nie aż tak trudne.

Ale zacznijmy od początku.
Marzyłam o śnieżynkach. Ale zanim się zorientowałam, zima skończyła się.
Aby nie być aż tak oderwana od rzeczywistości, postanowiłam dodać im żywego koloru i zrobić sobie z ich pomocą małe pożegnanie zimy i powitanie wiosny.

Najpierw pomalowałam palec środkowy, serdeczny oraz kciuk jedną grubszą warstwą białego lakieru. Palec mały i wskazujący pokryłam jedną warstwą Golden Rose Rich Color nr 18. Następnie na wszystkie paznokcie nałożyłam biały piasek Lovely Snow Dust nr 2.

Gdy to wszystko wyschło, przyszedł czas na stemple. Wykonałam je wspomnianym zielonym lakierem Rich Color oraz płytką m20. Powstały słodkie śnieżynko - kwiatuszki. I gotowe!








Ogromnie spodobał mi się efekt końcowy. Byłam z siebie dumna :)

A co Wy o tym sądzicie?

sobota, 8 marca 2014

Lovely Snow Dust nr 2

Kolekcja Lovely Snow Dust to 3 brokatowe lakiery piaskowe, które idealnie miały wpasować się w zimowy klimat. Choć zima nie dopisała, to tym ślicznym piaskom nie można nic zarzucić.

Jako pierwszy zabieram się za numer 02.
Jest to biały lakier z dużą ilością brokatu mieniącego się na złoto, ale też lekko różowo i zielono. Wygląda niczym świeży śnieg, na który padają promienie słońca - zachwyca!

Jako jedyny z kolekcji nie kryje całkowicie. W pierwszej chwili można byłoby uznać to za wadę, ale nic bardziej mylnego. Ta właściwość czyni z niego bardzo uniwersalny lakier, z pomocą którego można wyczarować cuda.

Poniżej pokazuję, jak wygląda solo oraz na białym podkładzie. Można kłaść go również na bazę kolorową, jako "piaskowy top coat", osiągając naprawdę piękny efekt - pokażę to i powiem kilka słów w następnym poście :)






Na białej bazie efekt jest bardzo schludny i czysty, ale powierzchnia odrobinę mniej piaskowa.
Solo lakier wydaje się być żółtszy, a faktura bardziej wyrazista. Jeśli ktoś lubi taki pół transparentny efekt, to jak najbardziej może go w ten sposób nosić. Nakładanie 3 warstw nie stanowi zbyt dużego problemu, bo jak to zwykle piaski, dość szybko schnie.

Lakier po zaschnięciu tworzy fajną, lekko chropowatą powierzchnię. Jest jasny, więc łatwo ubrudzić jego powierzchnię - niestety nie wszystko da się potem domyć. 
Zmywa się lekko opornie, a potem zostawia na palcach sporo brokatowych drobinek.
Jednak da się to wszystko przeżyć, a jego przeuroczy wygląd rekompensuje te drobne niedogodności.
Prócz tego tani (8,59 zł/8 ml) i łatwo dostępny (przynajmniej w teorii) :D

Bardzo mnie ten piasek urzekł, mam nadzieję, że jeszcze nie raz uda mi się go użyć :)

środa, 5 marca 2014

Golden Rose Rich Color 18

Dziś szybka recenzja lakieru Golden Rose Rich Color o numerze 18.
Od razu wspomnę, że był z nim pewien spory problem - aparat nie chciał mi sfotografować tego koloru takim, jaki on rzeczywiście jest.

Zatem, jeśli szukacie intensywnej, lekko chłodnej zieleni - bo tak właśnie określiłabym prawdziwą barwę tego lakieru - polecam obejrzenie w sieci jeszcze innych jego zdjęć.

Przechodząc do opisu jego właściwości zaznaczę, że po raz pierwszy w przypadku tej serii, nałożyłam tylko jedną warstwę lakieru (co z resztą sugeruje producent).

Ten Rich Color ma naprawdę dobrą pigmentację. Perfekcjonistki dodadzą drugą warstwę, która przykryje nierówności paznokcia i ewentualne prześwity. Pod zdobienia jedna wystarczy. Świetnie sprawdza się przy stemplowaniu.

Prócz tego: szybkie schnięcie, zadowalająca trwałość, łatwe zmywanie, cena (6,90 zł).
Może lekko zafarbować skórki przy zmywaniu.


Teraz zapraszam (wyjątkowo!) na średnio wiarygodne zdjęcia.





sobota, 1 marca 2014

Colour Alike HOLO TOP - recenzja i swatche

HOLO TOP by Colour Alike...
... to utwardzacz do paznokci z pigmentem holograficznym, który stosujemy jako top coat.
Jest rzadki - więc uwaga - mała ilość wystarczy, by pokryć paznokieć. Wysycha szybko, ale nie utwardza aż tak dobrze. Gdy wydaje nam się suchy, nadal można nabawić się rys na jego powierzchni czy zsunąć go sobie z końcówki pazurka wraz z lakierem bazowym.

Na szczęście dzięki połyskującym drobinom nie widać ewentualnych zarysowań.
Pigment holograficzny jest w nim dość subtelny. W cieniu leciutko srebrzy się, a w słońcu lub sztucznym świetle mieni się zachwycająco, lecz nienachalnie. 

Na fotografiach zobaczycie, jak wygląda na różnych kolorach lakierów bazowych. Holo Top lekko zmienia ich barwę na jaśniejszą i zimniejszą - nie wpływa to jednak w żaden sposób na końcowy odbiór.

Gdy top coat już całkowicie wyschnie i utwardzi się, bardzo dobrze trzyma się na paznokciach. Nosiłam go 3 dni i w tym czasie nic się z nim nie stało, żadnych oprysków ani innych niespodzianek. Podejrzewam, że dłużej też wytrzyma w świetnym stanie. Ponadto nadaje całkiem ładny połysk lakierom, oczywiście abstrahując od holo drobin :)

Kosztuje 11,99 zł i można go nabyć w sklepie internetowym colorowo.pl


Na lewej dłoni mam same lakiery kremowe:

- Golden Rose Rich Color nr 30 (recenzja TUTAJ)
- Wibo Your Fantasy nr ??
- Golden Rose Rich Color nr 47
- Wibo Extreme Nails nr 176 (recenzja TUTAJ)
- Miss Selene nr 160






Na prawej zaś użyłam lakierów z mniej lub bardziej widocznym shimmerem, by zobaczyć czy na takich Holo Top też będzie się dobrze prezentował. Okazało się, że tak :)

- Hean City Fashion nr 181 (recenzja TUTAJ)
- Lovely Classic Nail  Polish nr 94 (recenzja TUTAJ)
- Colour Alike nr 490 Drachetka
- Lady Code (Bell) nr ?? (recenzja TUTAJ)
- Sensique Stron & Trendy Nails nr 176 (recenzja TUTAJ)





Co myślicie o Holo Topie? Macie go, a może planujecie zakup? Na jakich kolorach bazowych podoba Wam się najbardziej?

Całusy, Migdałowa :)