czwartek, 31 października 2013

Halloweenowy Manicure


Dziś wieczór Halloween. Mimo, że nie świętuje go w żaden szczególny sposób przynajmniej w tym roku, to tematyczny manicure musiałam zmalować :)
Do wykonania tego zdobienia zainspirował mnie filmik na kanale MissJenFABULOUS.




Lakiery których użyłam:
Hean City Fashion 185 Sapphire Night
Lovely Pearl Base (fiolet)
Bell French Manicure 01
zielony neon bez marki :P


Lakier Hean Sapphire Night pokażę jeszcze solo, gdyż zdecydowanie na to zasługuje. Lepiej uda Wam się dojrzeć co ta czerń kryje w środku :)







Jak Wam się podoba takie zdobienie?
Jak Wy wystylizowaliście się z okazji Halloween?

Pozdrawiam, Migdałowa :)

sobota, 26 października 2013

Hean City Fashion - 181 Irish Coffee

Drugi lakier, który otrzymałam od Hean z kolekcji jesień-zima nosi nazwę Irish Coffee. To ciepły, średni brąz ze złoto-rudym shimmerem. Kolor może nie odzwierciedla dokładnie barwy kawy po irlandzku, ale jest bardzo ładny i bardzo jesienny ;) 

Lakier nakłada się szybko i łatwo za pomocą płaskiego pędzelka. Nie pozostawia smug. Właściwości ma praktycznie takie same jak pierwszy pokazywany przeze mnie lakier City Fashion - Sweet Anise. Kryje trochę słabiej, ale 2 warstwy i tak wystarczą. Utrzymuje się na paznokciach w dobrym stanie do 3 dni, potem ścierają się końcówki i pojawiają pierwsze odpryski. Schnie w normie. Niewątpliwą zaletą tego lakieru (jak i chyba całej serii) jest piękny połysk,  który długo się utrzymuje. Shimmer na paznokciach widać tylko w mocnym świetle, w buteleczce widać go zdecydowanie bardziej.

A teraz zapraszam na kawowe zdjęcia :D











Obecnie w sklepie internetowym Hean jest "Tydzień Lakierów" i wszystkie kolory City Fashion możecie nabyć za 5,99zł :)
Z czystym sumieniem je polecam!

Fakt, że otrzymałam lakier w ramach testów od marki Hean, nie miał wpływu na moją opinię.



wtorek, 22 października 2013

Hean City Fashion - 183 Sweet Anise

Nawet gdybym bardzo chciała, to tego nie ukryję - moje paznokcie są w rozsypce. Porozdwajały się, połamały - za dużo malowania, a za mało pielęgnacji. Na nieszczęście stało się to w czasie, gdy firma Hean wybrała mnie do testowania swoich lakierów. Najchętniej poczekałabym, aż odrosną i wrócą do formy, ale skoro postanowiono mi zaufać i powierzyć swoje produkty, to nie mogę zwlekać w nieskończoność :)

Z jesienno-zimowej kolekcji lakierów City Fashion otrzymałam 3 kolory (wielki plus dla Hean za możliwość wybrania ich sobie!), a mianowicie: Sweet Anise 183, Irish Coffee 181 i Sapphire Night 185. To moje pierwsze spotkanie z lakierami tej marki.

Na pierwszy ogień do zrecenzowania idzie Słodki Anyż, czyli numer 183 :)



Trudno zdefiniować mi kolor tego lakieru. To taki jasny brąz z domieszką szarego i może nawet oliwkowej zieleni. Zawiera w sobie złoty shimmer. Jest on widoczny w buteleczce, lecz na paznokciach już niezbyt, jedynie w mocnym świetle - szkoda :(

Lakier ma bardzo fajne krycie. Jedna warstwa daje już dość konkretny efekt, drugą dodałam żeby było idealnie. Wygodnie i precyzyjnie nakłada się go płaskim pędzelkiem, który będzie wyjątkowo dobrym rozwiązaniem dla posiadaczek wąskich paznokci.

Powierzchnia Sweet Anise schnie całkiem szybko. Robiłam do niego dwa podejścia, za pierwszym zabrakło mi cierpliwości - za bardzo przyzwyczaiłam się do szybkoschnących top coatów ;) Za drugim wyszło perfekcyjnie. Do pełnego utwardzenia potrzebuje około godziny.

Lakier jest dość trwały, po 3 dniach noszenia nie był uszkodzony. Do tego ładnie się błyszczy. Zmywa się łatwo, resztki shimmeru nie pozostają na palcach.

Cena lakierów City Fashion to 8,99zł za 12ml, zatem bardzo korzystna.
Można zakupić je w sklepie internetowym Hean oraz w mniejszych drogeriach.

Na mnie zrobiły naprawdę dobre wrażenie :D









Fakt, że otrzymałam lakier w ramach testów od marki Hean, nie miał wpływu na moją opinię.

Jak Wam się podoba ten ciepły anyż?
Pozdrawiam, Migdałowa :)

piątek, 18 października 2013

Subtelne złoto z bordo - Golden Rose Rich Color 25

Golden Rose Rich Color nr 25 to perłowe, jasne złoto. Kryje po jednej grubszej warstwie, schnie szybko. Jednak bardzo widać na nim pociągnięcia pędzelka, przez co efekt nie jest tak ładny, jak mógłby być. Trwałość jego jest przeciętna, około 3 dni. Tyle mogę o nim rzec, resztę widać na zdjęciach. Dodam tylko, że lubię pędzelki z tej serii - dość szerokie, lekko spłaszczone, gęste. Szybko i łatwo się nimi maluje, choć na pewno też szybciej można nimi sobie pomazać skórki.

Dla urozmaicenia dodałam za pomocą bordowego lakieru Maybelline My Varnish 355 zrobienie półksiężycowe (half-moon design).

Jak Wam się podoba takie połączenie?
Pozdrawiam, Migdałowa :)

P.S. Dziś otrzymałam od firmy Hean 3 lakiery City Fashion w jesiennych barwach, to one będę bohaterami następnych kilku postów :)





niedziela, 13 października 2013

Animal print

Zwierzęce wzory to coś co lubi chyba każda kobieta. Od paru sezonów są zawsze modne. Umiejętnie zestawione dodają stylizacji wyrazistości, a osobie noszącej pewności siebie i przebojowości.
Paznokcie ubrane w zwierzęcy deseń znakomicie uzupełnią stonowany zestaw lub świetnie zagrają z jednym "drapieżnym" elementem garderoby.

Zdobienie wykonałam za pomocą cienkiego pędzelka i sondy do paznokci. Panterka jest dość prosta do wykonania i nikomu nie powinna sprawić kłopotu. Z zeberką miałam już więcej problemów, co możecie zobaczyć na eksperymentalnym kciuku :p Dodam, że na zdjęciach jest moja prawa ręka - zdobienie, które widzicie malowałam więc lewą, przy czym jestem praworęczna ;)


Lakiery których użyłam:

ZEBERKA - Bell French Manicure 01 (biel, 2 warstwy), Miss Selene Mini 160 (czerń, paski), Top Coat Poshe
PANTERKA - Lovely Nude Nail Polish 7 (baza, 2 warstwy), Lovely Color Mania bez nr (brąz, centki), Miss Selene Mini 160 (czerń, cętki), Top Coat Poshe






wtorek, 8 października 2013

Lovely Blink Blink nr 4

Lovely Blink Blink o numerze 4 to piękna, szmaragdowa błyskotka :D Lakier idealny na wczesną, słoneczną jesień. Przezroczysto-zielona baza zawiera w sobie ogrom zielonego shimmeru. Zatopione są w niej też fuksjowe kwadraciki, holograficzne hexy oraz małe, różowe, opalizujące piegi.

Chodziły słuchy, że tym lakierem pełnego krycia nie uzyskamy, lecz ja się uparłam, by nosić go na paznokciach solo. Tak więc nałożyłam 3 raczej grubsze warstwy. Brokatowe cząsteczki ciężko schodziły z pędzelka, trzeba było włożyć trochę wysiłku, by zostały na paznokciu i to jeszcze w tym miejscu, gdzie chcemy. Jakoś w miarę mi się to udało. Pierwsza i druga warstwa schły nawet szybko, trzecia już dłużej. Gdy podeschła, dla utrwalenia nałożyłam top coat Poshe, gdyż widziałam, że nałożony tak grubo lakier będzie długo plastyczny i na pewno bym go uszkodziła. Końcówki gdzieniegdzie nadal prześwitywały, lecz było to widać tylko w pełnym słońcu. Przy normalnym oświetleniu, efekt był całkowicie zadowalający. Zmywanie go jest utrudnione, ale to raczej nikogo nie dziwi.

Dla mnie ten lakier jest cudowny. Śliczny, jesienny odcień zieleni oraz mnóstwo drobin mieniących się w świecącym jeszcze mocno słońcu. Jego trwałość i krycie bez top coatu pewnie by nie powaliły, ale użyty na lakier bazowy czy w sposób w jaki ja to zrobiłam - zachwyca. Poza tym jest powszechnie dostępny i tani (5,99zł/8ml). Naprawdę warto wypróbować go lub innego kolegę z serii Blink Blink.










piątek, 4 października 2013

Essence Circus Confetti

Przychodzi już jesień, czas wracać na uczelnię.... Postanowiłam umilić sobie jakoś ten czas. Z pomocą przyszedł mi Circus Confetti od Essence - bardzo fajny, wielobarwny topper.

Zanurzone są w nim duże, średnie i małe, błyszczące tęczowe hexy: niebieskie, różowe, zielone, czerwone, złote i fioletowe oraz drobny złoty brokat.
Lakier prezentowałby się też dobrze na bazie w innym jakimś innym kolorze, ale jak tylko go kupiłam, wiedziałam, że na czarnym będzie wyglądać doskonale.
Noszenie go to czysta frajda - jest zabawny, kolorowy, przyciągający wzrok. Na czarnym tle przypomina roziskrzone fajerwerki na nocnym niebie.

Nakładało się go dość dobrze. Cząsteczki nie chcą czasem schodzić z pędzelka, ale gdy odrobinę się postaramy, uda nam się je nałożyć równomiernie. Efekt końcowy bardzo mnie zadowolił.

Dobry na poprawę humoru w ponury dzień jak i na szaloną imprezę :) Jak Wam się podoba?

Czarny lakier, który użyłam to Golden Rose Miss Selene Mini 160.
Na wierzch położyłam warstwę top coatu Poshe.