Troszkę spóźniona jestem z pokazywaniem tego lakieru. Aczkolwiek jest on na tyle ładny i nadal dostępny, że może jeszcze kogoś na niego skuszę :)
Seria Wow Sand Effect to matowe piaski bez drobinek. Skusiłam się tylko na jeden z nich, pozostałe kolory nie zaciekawiły mnie.
Numer 2 to lakier w kolorze jasnego, mlecznego brązu.
Dobrze się rozprowadza, szybko schnie i kryje po 2 warstwach.
Jego piaskowa struktura wykształca się inaczej niż w przypadku serii z brokatem. Wydaje się, jakby w środku były małe białe grudki. Czasami nie rozkładają się one równomiernie i po wyschnięciu trzeba jeszcze gdzieniegdzie dodatkowo machnąć pędzelkiem. Nie mniej, efekt końcowy jest bardzo ładny.
Lakier szybko i łatwo zmywa się. Jego trwałość jak zwykle zależna jest od różnych czynników, u mnie było to 3 dni. Jest tani (ok. 8 zł/8 ml) i nadal można dostać go w Rossmannach (raczej tych mniej uczęszczanych).
Jak Wam się podoba? Macie go, lubicie?
Całusy, Migdałowa :)
Mam coś podobnego z Paese - o ile się nie mylę jest to nr. 321 :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, ale nie często go noszę ;)
kiedy jest się lakierową maniaczką trudno jakikolwiek lakier nosić często :P tylko takie naprawdę wyjątkowe sztuki zasługują na to :)
UsuńNie wiedziałam, że jest taki kolor w tej serii. Niezbyt podobają mi się ich wykończenia (mało piasku w piasku) i nie skusiłam się na żaden. Czekam na pastelowe piaski ;)
OdpowiedzUsuńmam podobny z adosa :)
OdpowiedzUsuńWolę piaski z brokatem, ale ten też daje ładny efekt:)
OdpowiedzUsuń