niedziela, 22 września 2013

Pierre Rene Top Flex 257 - Violet Passion

Dziś robię małą przerwę w pokazywaniu różnych odsłon lakierów Orly i przedstawiam mój pierwszy lakier do paznokci firmy Pierre Rene.

Wczoraj byłam na weselu i potrzebowałam lakieru, który będzie pasować do mojej sukienki w takim niebiesko-fioletowym, można powiedzieć chabrowym, odcieniu. Violet Passion okazał być się prawie idealny.

Jest to lakier w odcieniu fioletowym, z dużą ilością niebieskiego shimmeru. Po nałożeniu na paznokieć shimmer ten nie wybija zbytnio ani też nie chowa, tylko miesza się z fioletową bazą dając bardzo ciekawy i rzadko spotykany kolor. Bardzo fajnie pasował mi do sukienki, może był tylko o ton bardziej fioletowy od niej :)

Lakier nakładało się dość dobrze. Jego konsystencja jest raczej rzadka, ale 2 warstwy wystarczą do pokrycia płytki. Trochę dziwnie operowało mi się spłaszczonym, długim pędzelkiem. Miałam wrażenie, że nie sprzyja on zbytnio precyzyjnej aplikacji lakieru. Dodatkowo raz było na nim za dużo lakieru, a po otarciu go znów zbyt mało... 
Lakier zostawia ładny połysk, ale schnie raczej przydługo. Nie mogłam tyle czekać, dlatego dodałam na wierzch top coat Poshe. Myślałam, że podkreśli on bardziej niebieski shimmer w lakierze, ale tak się nie stało, barwa pozostała bez zmian.

Ogółem moje wrażenie są pozytywne, szczególnie ze względu na niespotykany, bardzo potrzebny mi w danym momencie kolor :) Plusem na pewno jest też zakrętka, która wydaje taki 'klik', gdy do końca się ją zamknie, a także kuleczka mieszająca lakier w buteleczce. A co do buteleczki, to jest ona dziwna, bo u podstawy ma romb, a nie kwadrat :p








1 komentarz:

Serdecznie zachęcam do komentowania :) Każda opinia jest dla mnie cenna i pozwoli ulepszyć bloga, a także sprawi ogromną satysfakcję. Komentującym bardzo dziękuję!