Bardzo nie lubię niskich temperatur, ale gdy tylko myślałam o zimie, kojarzyła mi się przede wszystkim z tą uroczystą, radosną atmosferą i puszystym śniegiem. A już w styczniu i lutym zima traci dla mnie cały urok haha :)
Z wiekiem ten grudniowy czas coraz to mniej mnie zaskakiwał, bo sama zaczęłam wybierać prezenty, a czasem nawet dostawać je z dużym wyprzedzeniem - jak coś świetnego zobaczyłam, to musiałam mieć to tu i teraz. Tak w tym roku było z pięknymi czarnymi kozaczkami, których niestety tu nie zobaczycie :P
Nie nazbierało się tego jakoś dużo, resztę w postaci magicznych papierków schowałam na razie głęboko, a potem pewnie spora część pójdzie na lakiery ;)
Tak więc czas na oglądanie:
Od mojej Siostry dostałam śliczny kuferek na kosmetyki w zebrę. Już ona zna moje zamiłowanie do zwierzęcych wzorów! (Trudno w sumie nie wiedzieć, bo mam zebrową tapetę w pokoju oraz pościel w panterkę haha)
W kuferku mam fajną półeczkę na drobiazgi, np. biżuterię.
A tak w tym roku prezentowała się moja choinka. Sama dekorowałam, jestem z niej bardzo dumna :)
Rodzice sprezentowali mi kolejno:
- pędzel do podkładu Hakuro H51
- pędzel do rozcierania cieni Maestro 490 w rozmiarze 10
- pędzel kuleczkowy do precyzyjnej aplikacji cieni Hakuro 78
- bazę pod cienie Lumene
Natomiast mój Kochany Chłopak obdarował mnie trzema lakierami Golden Rose Carnival, bronzerem Honolulu i pędzlem do konturowania Hakuro H14 :)
Podsumowując jestem ogromnie zadowolona. Lakiery czekają w kolejce, ale pędzli już intensywnie używam i jestem w nich totalnie zakochana <3
Zazdroszczę pędzli :) Chłopak wiedział, co kupić :D
OdpowiedzUsuń